Fot. www.freepik.com Fot. www.freepik.comFot. www.freepik.com Atak jest na tyle poważny, że w Białym Domu zwołano posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego – poinformowała Agencja Reutera. Amerykańskie media spekulują, że doszło do kolejnego uderzenia rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, już wcześniej podejrzewanej o atak na firmę cybernetyczną FireEye. Sprawą zajęła się już Agencja ds. Cyberbezpieczeństwa i Infrastruktury oraz FBI. Zdaniem śledczych, hakerzy włamali się do amerykańskich instytucji, wykorzystując zmanipulowane aktualizacje wydanymi przez firmę SolarWinds. To ten właśnie podmiot jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo cybernetyczne amerykańskiej administracji, wojska i wywiadu i firm telekomunikacyjnych. Rosjanie najprawdopodobniej ukryli wirusa w najzupełniej legalnych poprawkach do oprogramowania. Dzięki temu uzyskali furtkę do penetracji całej amerykańskiej infrastruktury. W związku atakiem amerykańskie władze wydały już rozporządzenie wzywające do natychmiastowego wyłączenia produktów SolarWinds.
PiS cofnęło służby do czasów PRL. Szefowa Departamentu Kontrwywiadu ABW o kryzysie i upadku polskich służb