W maju ujawniliśmy na portalu sluzbyspecjalne.com jak CBA ustawiło przetarg. Zaintrygowało nas nietypowe zamówienie, na tylko jeden samochód terenowy. Za to bardzo charakterystyczny.

Pierwotnie wydawało się nam, że żądana przez Biuro specyfikacja jest wynikiem jakiejś pomyłki. Uważni czytelnicy zwrócili nam jednak uwagę, że niepotrzebnie wierzyliśmy w uczciwość CBA.

Chłopaki zwyczajnie ustawili przetarg pod jeden konkretny model pojazdu – Land Rover Defendera.

Przyszedł czas rozstrzygnięcia i udzielenia zamówienia. 29 kwietnia otworzono przesłane przez dealerów koperty. I bardzo długo nic się nie działo. Było to trochę dziwne, bo ocenić oferty i rozstrzygnąć przetarg można było w kilka minut. Nic specjalnie skomplikowanego tam nie było. Przyszły trzy propozycje. Oczywiście wszystkie na Land Rover Defendera w przedłużonym wariancie 110. British Car Sp. z o.o. z Bielsko Biała proponowało cenę 343.729 zł. TEAM – Marek Pasierbski sp. z o.o. z Długołęki – 430.000 zł. Najtańsza była oferta szczecińskiego Bońkowscy British Auto, bo tylko 314 496 zł. Ta ostatnia oferta jednak musiała odpaść, bo oferowała auto w słabszej wersji silnikowej (moc jedynie 240 KM) i bez możliwości zamontowania Snorkela (zabezpieczenie silnika pojazdu przed zalaniem wodą podczas brodzenia).


Jednocześnie ujawniono też ile CBA zamierzało wydać na nowy samochód. W dokumentacji z otwarcia oferta można bowiem przeczytać: „Kwota jaką Zamawiający zamierza przeznaczyć na realizację zamówienia dla części Postępowanie: 420 000,00 zł brutto.”

Wszystko powinno więc być bardzo proste. Jedna oferta odpada, bo nie spełnia wymagań, druga jest za droga więc wybiera się ostatnią, która pozostała. Tymczasem kolejne dni mijały bez żadnego rozstrzygnięcia. Po naszym portalu temat podchwyciły inne media i rzecznik CBA Temistokles Brodowski musiał się gęsto tłumaczyć z zachcianek szefostwa. Zaczęło się robić nieprzyjemnie i w końcu Biuro rozesłało do składających ofertę pismo o następującej treści:


„Zamawiający informuje, że przedmiotowe postępowanie zostało unieważnione, na podstawie art. 93 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 Prawo zamówień publicznych
(t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 1986 z późn. zm.) – nie złożono żadnej oferty niepodlegającej odrzuceniu.
W odpowiedzi na ogłoszenie o zamówieniu w przedmiotowym postępowaniu zostały złożone trzy oferty. Jeden Wykonawca został wykluczony z postępowania dwie pozostałe oferty zostały odrzucone z postępowania.”


Pod dokumentem podpisała się Dyrektor Biura Finansów Centralnego Biura Antykorupcyjnego Iwona Czerniec. Nie podano z jakich podwodów wykluczono jednego z oferentów a dwie kolejne oferty odrzucono. Wygląda jednak na to, że wokół przetargu zaczęło być już zwyczajnie zbyt gorąco. Specjalna terenówka więc nie będzie jeździła po rzeszowskich lasach. Przynajmniej na razie.

Pokaż więcej Redakcja
Pokaż więcej w  Kraj

Zobacz też

Archaiczność i niekompetentność. Były szef AW o problemach służb po rządach PiS

Jak odtworzyć polskie służby? Jakie są największe problemy polskich służb specjalnych po 8…