Jeden z szefów służb pisowskich został publicznie oskarżony na twitterze, że 18 lat temu brał udział w aferze pedofilii na Dworcu Centralnym. Aby odwrócić uwagę od tych oskarżeń przygotowywany jest spektakularny sukces polskich służb: zatrzymanie rosyjskiego szpiega.

W przededniu wyborów ubiegający się o reelekcję prezydent USA zostaje oskarżony o molestowanie małoletniej. Za radą swego doradcy postanawia wywołać fikcyjną wojnę z Albanią („Dlaczego Albania? A dlaczego nie?”), by odwrócić uwagę obywateli od obyczajowego skandalu – to w skrócie fabuła głośnego filmu „Wag the Dog” („Fakty i akty”) z 1997 r. Barry’ego Levinsona. Ten sposób, w Polsce określany swojsko jako metoda „na zająca”, jest stary jak świat i wciąż skuteczny.

       Takim „zającem”, który ma pomóc PiS odwrócić uwagę od korupcyjnych afer i nadciągającego kryzysu gospodarczego będzie sprawa zatrzymania rosyjskiego szpiega. Zapowiada to publicznie Piotr Nisztor, pracownik mediów (nie mylić z dziennikarzem), który służy za słup ogłoszeniowy pisowskich służb.

       W 2018 r. na swoim koncie na twitterze Nisztor zapowiedział zatrzymania w tzw. sprawie prywatyzacji firmy chemicznej CIECH. Taki przeciek oznaczał nie tylko zagrożenie dobra śledztwa (uprzedzeni mogli niszczyć dowody przestępstw), ale też zagrożenie życia biorących w akcji funkcjonariuszy. Sprawa ta obecnie jest przedmiotem śledztwa Prokuratury Okręgowej w Warszawie (sygnatura PO I Ds. 226.2019).

       Teraz w podobnym tonie Nisztor zdradza, według niego, najściślej chronioną tajemnicę polskiego kontrwywiadu. Rosyjski szpieg podstępnie ma wykupywać akcje strategicznych spółek skarbu państwa. To z kolei ma niby powodować, że tracą one na wartości (tak naprawdę tracą z powodu złego zarządzania).

Te sensacyjne informacje nieudolnie usiłuje powiązać z aferą dotycząc interesów z państwem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i jego rodziny.

Teoria spiskowa jest następująca. Oto minister Szumowski z rodziną niedługo otworzy fabrykę frakcjonowania osocza i dlatego złe siły usiłują mu przeszkodzić, czyli, że opozycja zarzucając mu działania nieetyczne i w konflikcie interesów jest finansowana przez lobby farmaceutyczne.

Całość tej historii kończy szoł, w którym Nisztor zadaje pytania swojemu pieskowi – buldożkowi, o to czy w najbliższym czasie polski kontrwywiad aresztuje rosyjskiego szpiega.

Z punktu widzenia działania kontrwywiadu zatrzymanie obcego szpiega, to porażka. Obcych szpiegów się „odwraca”, albo karmi się ich odpowiednio spreparowanymi informacjami. Dokonanie realizacji jest prezentem dla wrogiej strony. Fakt iż takie działania są zapowiadane w mediach mogą oznaczać dwie rzeczy: albo Nisztor jest konfabulantem, który plecie co mu ślina na język przyniesie, albo mamy do czynienia z ujawnieniem tajemnicy państwowej.

Według naszych informacji cała ta operacja medialna ma być obroną jednego z prominentnych ludzi obecnych pisowskich tajnych służb, którego pozycja została zagrożona, po ukazaniu się na twitterze informacji o jego rzekomym udziale w aferze pedofilii z Dworca Centralnego w 2002 r.

Jak twierdzą nasi informatorzy koordynator Służb Specjalnych i szef MSWiA Mariusz Kamiński powołał zakonspirowany zespół do wyjaśnienia czy oskarżenia są prawdziwe.

Jan Piński, Tomasz Szwejgiert

Pokaż więcej Redakcja
Pokaż więcej w  Kraj

Zobacz też

Archaiczność i niekompetentność. Były szef AW o problemach służb po rządach PiS

Jak odtworzyć polskie służby? Jakie są największe problemy polskich służb specjalnych po 8…