Fot: YouTube Oficjalnie dziennikarze nie mogą być werbowani przez CBA, chyba, że za zgodą premiera. W ostatnim czasie pojawiły się jednak informacje, iż zakaz ten był lekceważony. O dziennikarzach współpracujących z CBA mówił publicznie Marek Falenta. Prawo omijano w ten sposób, że dziennikarzy nie rejestrowano, jako „tajnych współpracowników”, (na co potrzeba by było zgody premiera), ale jako „osoby wspomagające”. Teraz CBA robi jeszcze inaczej. Oficerowie spotykają się z dziennikarzami, ale ich nie rejestrują. Kontrolują ich prace dzięki przekazywaniu im pieniędzy i załatwianiu pracy u „tajnych współpracowników”. Taki sposób prowadzenia agentury w mediach sprawia, że nie figuruje ona w rejestrach i nie jest narażona na dekonspirację.
PiS wciągnie nas w wojnę z Putinem? Dr Szewko: Ten kto kieruje portalami rządowej TVP chce uzasadnić atak Rosji na Polskę [VIDEO]
Ekspert ds. cyberbezpieczeństwa przekonywał, że Pegasus nie jest wykorzystywany w celach politycznych. Piotr Konieczny brał pieniądze od służb PiS
Cezary Gmyz z TVP skazany. Sąd: Nie reprezentuje interesu publicznego, a jedynie publikuje skompilowane materiały otrzymywane od funkcjonariuszy CBA [WYROK]
Operacja „podatek medialny”, czyli jak Kaczyński i PiS odwracają uwagę od swoich afer i fatalnych rządów