Czasem trzeba powiedzieć to wprost – nawaliliśmy. Napisaliśmy, że Centralne Biuro Antykorupcyjne nie ustawiło przetargu na zakup samochodu terenowego. Napisaliśmy, że funkcjonariusze zadziałali może i dziwacznie, może i nielogicznie ale przynajmniej uczciwie. Nasz błąd. Kajamy się.

Gdy na stronie CBA pojawiło się zamówienie na nową furę, natychmiast sprawdziliśmy jakie to pojazdy spełniają wymagania. Wyszło nam, że żaden, choć najbliżej są Land Rover Defender 90 (zbyt krótki), Volkswagen Touareg (brak pneumatycznego zawieszenia) i Cadillac Escalade (nie oferowany w Polsce).

Nasi czytelnicy jednak szybko wskazali nam, że Land Rovera Defendera można zamawiać w dłuższej wersji, oznaczonej przez producenta jako „Model 110”. I – co za niespodzianka – spełnia on wszystkie wymogi przetargu. W wariancie z trzylitrowym silnikiem benzynowym osiąga moc 400 KM i rozwija 550 Nm momentu obrotowego. Ma też właściwe wymiary i rozstaw osi, a prześwit wynosi 291 mm. Dokładnie o jeden milimetr powyżej progu określonego w Specyfikacji Istotnych warunków zamówienia.

Zarówno czytelników jak i CBA przepraszamy za nasz błąd. Może po prostu tak trudno było nam uwierzyć, że służba powołana do walki z korupcją będzie w tak prymitywny sposób ustawiać własny przetarg pod konkretne zamówienie.

https://bip.cba.gov.pl/bip/zamowienia-publiczne/ogloszenia-o-zamowieni/2186,Zakup-pojazdu-sluzbowego-SUVterenowy.html

Pokaż więcej Redakcja
Pokaż więcej w  Aktualne

Zobacz też

Archaiczność i niekompetentność. Były szef AW o problemach służb po rządach PiS

Jak odtworzyć polskie służby? Jakie są największe problemy polskich służb specjalnych po 8…