Fot.: YouTube Prokuratura Regionalna w Katowicach prawomocnie umorzyła śledztwo w sprawie majątku byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Chodzi m.in. o okoliczności zakupu willi w Kazimierzu Dolnym. Śledztwo było prowadzone od 2016 roku, a o umorzeniu zdecydowano z uwagi na „brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu”. Śledztwo w sprawie majątku Kwaśniewskich, umorzone już przed laty przez ówczesną Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach, zostało ponownie podjęte po przejęciu władzy przez PiS. Prokuratura twierdziła, że w pierwszym śledztwie nie wykonano wszystkich czynności procesowych. W sprawie willi w Kazimierzu Dolnym Centralne Biuro Antykorupcyjne przeprowadziło „kontrolowaną transakcję”, w której brał udział znany agent o pseudonimie Tomasz Małecki (to późniejszy poseł PiS Tomasz K., określany jako „agent Tomek”). Miał on wkupić się w łaski rodziny J. Stworzone przez PiS CBA było przekonane, że dom naprawdę należy do byłego prezydenta, a – by to udowodnić – agent, poprzez rodzinę J., namówił M. do sprzedaży willi. Za nieruchomość wartą 1,6 miliona złotych agent miał oferować dwa razy więcej, licząc, że pieniądze trafią do Kwaśniewskich. W kulminacyjnym momencie akcja została przerwana, bo pośrednicząca w transakcji osoba wyjęła część należności z torby, w której był nadajnik mający namierzyć, dokąd pieniądze zostaną zawiezione. Po latach agent Tomek oskarżył byłego szefa CBA, obecnie szefa MSWiA i koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika (w przeszłości wiceszefa CBA, obecnie wiceszefa MSWiA i zastępcę koordynatora służb) o naciski w tej sprawie. Po tych wypowiedziach Tomasza K. prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące składania przez niego od lipca 2009 r. do grudnia 2019 r. fałszywych zeznań w toku postępowań przygotowawczych. W Prokuraturze Regionalnej w Katowicach „agent Tomek” usłyszał zarzuty tworzenia fałszywych dowodów, fałszywego oskarżenia oraz składania fałszywych zeznań obciążających byłych szefów CBA. Źródło: Gazeta Wyborcza / TVN 24
PiS cofnęło służby do czasów PRL. Szefowa Departamentu Kontrwywiadu ABW o kryzysie i upadku polskich służb