Gdy interes państwa przegrywa z interesem niedojrzałych intelektualnie i emocjonalnie jednostek – tam kończy się zabawa w politykę, a zaczynają się realne straty w obszarze bezpieczeństwa państwa – pisze Xavier Messing.

Jest to szczególnie widoczne w polskiej debacie publicznej, w której powszechne jest oskarżanie przeciwników politycznych o działalność na rzecz rosyjskiego wywiadu.

Etykieta „ruski agent” używana jest praktycznie we wszystkich kierunkach politycznych sporów. Określenia tego używa zarówno prawa strona przeciwko lewej, jak i lewa przeciwko prawej. Gdyby na ten proces spojrzeć z operacyjnego punktu widzenia, to w dużym skrócie warto mieć na uwadze, że:

1. Z punktu widzenia wywiadu rosyjskiego – proces ten jest idealnym odwracaniem uwagi od rzeczywistych działań wywiadowczych (np, w postaci wykorzystywania zradykalizowanych, antypolskich komórek nacjonalistycznych państw trzecich); proces ten wskazuje też na mistyczną potęgę i wszechmoc rosyjskiego wywiadu (co może być również tylko w interesie służb rosyjskich).

2. Z punktu widzenia służb wywiadu państw trzecich, a na co wiele wskazuje że o wiele bardziej aktywnych w Polsce niż wywiad rosyjski – etykietowanie to pozwala na odwrócenie uwagi i wskazanie możliwości legendowania działań na poziomie tzw. „flagi operowania”; tworzona jest w ten sposób sytuacja, w której każda działalność wywiadowcza w Polsce w pierwszej kolejności kojarzy się z kierunkiem rosyjskim i na ten kierunek kierowana jest anergia i aktywa defensywne.

3. Z punktu widzenia polskiego kontrwywiadu – stara zasada, która mówi, że jeśli widzi się szpiegów wszędzie, to nie zauważa się ich nigdzie. Dodatkowym utrudnieniem może być również to, że to politycy zadaniują wywiad i kontrwywiad, a w tak uwarunkowanej przestrzeni, zadaniowanie to może być tylko na jednym kierunku (jest to jawne choć prawdopodobnie nieświadome działanie maskujące dla innych kierunków aktywności). Kontrwywiad ma patrzeć na wszystkie strony świata.

4. Z punktu widzenia psychologiczno / psychiatrycznego – warto „mapować” osoby publiczne, osoby mediów i inne osoby zaufania publicznego, które z dużą swobodą i równą częstotliwością posługują się wspomnianym etykietowaniem „ruska agentura”, „ruski agent”. Wywiad od zawsze uwielbia posługiwać się półgłówkami, a rosyjski wywiad w Polsce szczególnie.

Xavier Messing

„RUSKI AGENT”Gdy interes państwa przegrywa z interesem niedojrzałych intelektualnie i emocjonalnie jednostek – tam…

تم النشر بواسطة ‏‎Xavier Messing‎‏ في الاثنين، ١٧ أغسطس ٢٠٢٠

Niedługo ukaże się pierwsza książka autora poświęcona operacjom psychologicznym tajnych służb „46 sekund”.

Pokaż więcej Redakcja
Pokaż więcej w  Kraj

Zobacz też

Archaiczność i niekompetentność. Były szef AW o problemach służb po rządach PiS

Jak odtworzyć polskie służby? Jakie są największe problemy polskich służb specjalnych po 8…