Były minister finansów, a obecnie szef NIK Marian Banaś od 2014 roku wynajmował kamienicę członkowi rodziny Wiesława K. ps. „Simon”. Służby przez pięć lat nie wykonały pracy, aby ochronić swojego ministra.

Pułkownik Grzegorz Małecki, były szef Agencji Wywiadu, ocenił, że „prawidłowo zastosowana procedura w tym przypadku nie miała prawa nie wychwycić tych wszystkich rzeczy”. – Ona jest bardzo drobiazgowa – dodał.

Pułkownik Małecki zwrócił uwagę, iż „zachodzi obawa, że tego rodzaju osoba uwikłana w jakieś niejasności może być podatna na szantaż”. – Może na przykład ułatwiać unikanie odpowiedzialności karnej osobom, które ją szantażują albo ujawniać informacje – stwierdził były szef AW.

Pytane o sprawę oświadczenia ministra CBA twierdziło, że procedura jego sprawdzania zakończy się dopiero po wyborach, a tak długi czas jest służbie potrzebny. – Nie bardzo przekonuje mnie to stanowisko, bo to nie jest roślina, która musi wyrosnąć – ocenił pułkownik Małecki. – To są działania, które powinny mieć priorytet w funkcjonowaniu instytucji badających oświadczenie – dodał.

Źródło: TVN 24

Pokaż więcej Redakcja
Pokaż więcej w  Aktualne

Zobacz też

PiS umyślnie doprowadził do kryzysu z nielegalnymi migrantami. Były szef ABW pokazuje źródło afery wizowej

Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego gen. Krzysztof Bondaryk w wywiadzie dla „Gaz…